Miś ma ok 40 cm i jest strasznie przytulaśny. Kończyny misia są ruchome, więc może siedzieć sam, bez podparcia. Nikt mi nie chce uwierzyć że go sama zrobiłam - mówią że kupiony w sklepie ;) Dla niedowiarków mogę wkleić zdjęcie przed zszywaniem ;)
Wzór: Bertram, the Heritage Bear by Alan Dart
Włóczka: Mira (140g), Sonia Normal (15g)
Druty: 3,5
Moja siostra zamówiła sobie takiego, tylko większego na urodziny - mam czas do czerwca na dzierganie ;)
Komentarze:
Zygfryd: Miło mi, że blog się podoba. Do Torunia zapraszam! Może na jakieś spotkanie dziergających? Mało nas z Torunia, niestety, więc zawsze chętnie przyjmiemy osoby z Bydgoszczy i okolic ;)
Janola: Toruń jest piękny o każdej porze roku, jednak tej zimy sporo jest zasypane :( Oprowadzałam niedawno po Toruniu znajomą z USA i z rozczarowaniem odkryłam że nawet piernikowych autografów nie odśnieżyli... A chusta się dzierga, choć juz tak łatwo nie jest ;)
Konwalia: Taki ażurowy, cieniutki sweterek?? To nie jest aż takie trudne - zabieraj sie za druty :D
No misio jak żywy! Pysio ma bardzo sympatyczne :D Z jaką starannością wykonany!
OdpowiedzUsuńJaki śliczny ten miś, musiał być robiony z fajnej włóczki. Za takie cuda należą Ci się kolejne wyróżnienia, zajrzyj do mnie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny ten miś, najładnieszy włóczkowy jaki widziałam. Zbyt dokładnie go zrobiłaś i dlatego nikt nie wierzy, że "hand made" ;).
OdpowiedzUsuńOn jest z włóczki?! Wyszedł jak żywy. Zazdroszczę talentu. Niesamowity jest...
OdpowiedzUsuńMisio jest cudny!
OdpowiedzUsuńrzeczywiście trudno uwierzyć, że jest wydziergany, jaka to włóczka? ale jest przemiły jak wszystkie Twoje zwierzaczki-masz do ich robienia nie tylko talent ale i serce-bo kazdego chce się przytulić....Wanda
OdpowiedzUsuńNo ja się nie dziwię że nikt nie wierzy. Jest po prostu cudny. A wykonanie rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńMiś rzeczywiście niezwykle udany i piękny.
OdpowiedzUsuńMilutki ten misiaczek. Też uwielbiam dziergać misie, ale szydełkiem :)
OdpowiedzUsuń