czwartek, 10 grudnia 2009

Problemy i problemiki...

Jak wiadomo życie bezproblemowe nie jest, a dzierganie już na pewno nie...

Problem nr 1. Mimo zrobienia próbki komin prawdopodobnie będzie pruty. Jest troszkę sztywny - co jeszcze można pominąć - ale okazał się jednak troszkę ciasny i zdecydowanie będzie za krótki, jeśli będę trzymać się wzoru. Jeszcze nie wiem czy po prostu zostawię jako krótki szyjogrzej czy będę pruła. Wszystko zależy od tego ile będę miała czasu przed świętami...

Problem nr 2. Po przerobieniu próbki luny na szal (druty 3,5) zastanawiam sie czy podołam temu zadaniu. Dzierganie jest trudne ale do opanowania, niestety wzór strasznie nudny - tzn bardzo prosty i mały więc powtarzalność rzędów ogromna... No ale do przyszłego sezonu chyba dam radę :P Najpierw jednak mama musi próbkę zaakceptować.

Problem nr 3. Okazało się, że druty z lidla które myślałam że są 3,0 okazały się 3,5. Myślałam że nie mam takich i specjalnie kupiłam takie addiki, a trzeba było kupić 3,0 lub 3,25... No ale nic nie zginie, addiki przynajmniej są 120 cm a nie 80 ;)

Eh, w związku z tym rzuciłam chwilowo druty i sobie "krzyzykuję" ;) Ponieważ nie posiadam tamborka (a jak pisałam zakupy na razie w grę nie wchodzą) wysiliłam swoją kreatywną stronę i... zrobiłam ramkę z grubej tektury do której przyfastrygowałam kanwę. Oj już dawno miałam ochotę na haftowanie, ale cały czas zestawy które kupiłam przekrywały z drutami... Teraz przeglądam wzory w necie i tyle bym wyhaftowała. Niestety na razie muszę się zadowolić tym co mam w domku ;)

2 komentarze:

  1. Rewelacyjny tamborek kwadratowy mozna zrobic w markecie budowlanym-plastikowa cienka rurka i cztery kolanka i gotowe

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiam, ja rzuciłam w kąt moją Lunę bo robienie czegokolwiek na takiej owłosionej nitce mnie przerosło :), a Ty robisz na pojedynczej czy podwójnej?

    OdpowiedzUsuń