Jak tylko zobaczyłam ją na ravelry to wiedziałam że kiedyś i u mnie w domku zagości. Troszkę trwało zanim dotarłam do tego wzoru, ale jak widać warto było czekać. Mycha kradnie serca wszędzie gdzie się pojawi... Zostałam wydziergana z myślą o wystawieniu w jednej z galerii rękodzieła, ale brak porządnego aparatu na razie to uniemożliwia. Jak tylko aparat wróci z naprawy (oby naprawiony) na pewno sesja będzie powtórzona ;)
Wzór: margot mouse ballerina by Debi Birkin
Włóczka: Akryl
Druty: 3,25
Dziś skończyłam też zabawki na aukcje charytatywne. Pokaże je na blogu jak tylko zostaną wystawione na aukcjach. Zostały mi też jeszcze drobne poprawki do zrobienia i niedługo na blogu zawita pierwsze candy. No to was troszkę pokusiłam ;)
Komentarze:
Jeniulka: Dzia. Ja nie lubie wstawiać zdjęć z aparatu, bo są dosyć kiepskiej jakości :)
Hada: Dzia. Musze się zebrać i w końcu kupić te guziki ;)
Piękna ta mycha. Dziubek ma słodki. Zdolniacha z Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękna zabawka! Robisz je w niepowtarzalny sposób. Gratuluję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMycha jest po prostu niemożliwa, jesteś profesjonalistką i perfekcjonistką w drutowanych zabawkach!
OdpowiedzUsuńPrześliczna baletnica, twoje zabawki są super. I kusisz, oj kusisz - nie mogę się doczekac candy ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta myszka, przez ten róż na pewno się jakiejś dziewczynce spodoba :)
OdpowiedzUsuńMych skradła też serducho moje i mojej córci :) Cudna jest!
OdpowiedzUsuń