poniedziałek, 11 stycznia 2010

"Czekoladka" czyli kotek dla mojej mamy

Niedługo minie rok od śmierci Filemona, ale nadal trudno nam się pogodzić że już go nie ma. Niestety babcia nie pozwala przygarnąć żadnego następnego kota, więc w domu jest bardzo pusto. Moja mama, zamiast żywego zwierzaka, zbiera zatem koty drewniane i porcelanowe, oraz każde inne - im bardziej rzeczywiste tym lepiej ;) Pomyślałam, że taki prezent, na święta bardzo jej się spodoba.

Wzór: Persian Cat by Alan Dart
Włóczka: Sonia Normal
Druty: 2,5






Na tym zdjęciu, zamiast oczu ma wpięte szpilki. Oczka udało mi sie zakupić na ostatnią chwilę i nie zdążyłam juz zrobić zdjęcia. Swoja drogą w Polsce trudno dostępne są tzw. "bezpieczne oczka", które można przymocować od środka, dzięki czemu można taka zabawkę podarować dziecku. Jeśli ktoś zna namiary na internetową pasmanterię z takimi cudami to dajcie znać.

4 komentarze: