Niestety nadal brak mi dobrego aparatu - jedynie takim w telefonie dysponuję. Znalazłam jednak czas aby zrobić zdjęcia ukończonego bolerka :D "Zeszło" mi 220g lidlowego akrylu. Postanowiłam nie robić żadnego wykończenia - niech jest takie jakie miało być na początku ;) Przepraszam za jakość zdjęć ale jak się nie ma co się lubi...
Jak widać jeden rękaw się podwija - to przez moje zakańczanie oczek :/ Użyłam drutów 6,0 ( bolerko robione na 4,0) a i tak nie jest elastyczne :/ Miałam kiepskie doświadczenia z zakańczaniem igłą więc zostawiałam tak jak jest.
Tył się podwija i zaraz po założeniu trzeba go poprawić, ale nie jest to takie uciążliwe i trudne ;)
Bolerko sie przydaje juz teraz bo kilka dni chłodniejszych było...
A teraz update Vine Yoke:
Skończyłam już trzy powtórzenia wzoru z prawie 8 składających się na przód. Nie obyło się jednak bez dalszych komplikacji. Zrobiłam zdjęcia i zabrałam się za dzierganie oglądając przy okazji film. Tak się zapatrzyłam, że zamiast oczek lewych zrobiłam prawe i... zorientowałam się 5 rzędów później :/ Pozostało mi prucie i poprawianie - za gapiostwo się płaci ;) Także stan obecny to jedynie 4 rzędy więcej niż na zdjęciu... Musze powiedzieć, że dzierga się bardzo przyjemnie i dzięki drutom 6,0 całkiem szybko :D Niestety zdjęcia kiepskiej jakości z tego samego powodu co poprzednio...
Całość:
Przybliżenie górnego wzoru:
Przybliżenie dolnego wzoru:
Niestety aparat fotograficzny nie lubi ciemnych włóczek i tkanin... Powiem tylko że w rzeczywistości jest o wiele fajniejszy :D
Nie wiem kiedy będzie kolejny wpis - jutro raniutko zmykam już do mojej mamy i zaczynamy przygotowania ślubno-weselne ;) Nie wiem kiedy wrócę do świata rzeczywistego, także proszę się o mnie nie martwić jak przez jakiś czas wpisów nie będzie.
Komentarze:
Przemek: No przecież jak ja mogłam w ogóle pomyśleć że u Ciebie jakakolwiek włóczka się uchowa dłużej niż kilak dni :P Musisz mi zdradzić tajemnicę Twojego dziergania - masz taki zegarek ja Hermiona w Harrym Potterze a może snu nie potrzebujesz??
Wow ! :) Bolerko super !
OdpowiedzUsuńmoja Lidlowa włóczka to były te błękity :D były...
dawno przerobiłem, i zapomniałem :D...
Że, ja snu nie potrzebuję ? :D ojj... teraz troszkę zwalniam... nie mam za bardzo czasu na dzianie, ale... weekend rozpoczęty, można spokojnie dziać ! :)