Jeszcze na świeżo szybka relacja. Spotkałyśmy pod pomnikiem Kopernika, jednak z powodu chłodu i wiatru po 15 minutach schowałyśmy się w kawiarence "Róża i Zen". Tak wiem, że to nie plener, ale mimo wszystko miejsce publiczne. Grono było niewielkie, ale za to bardzo sympatyczne. Małgosia pochwaliła się sweterkiem, który zaczynała dziergać na poprzednim spotkaniu, Hania pokazała nam śliczną włóczkę wygraną na candy, Magda walczyła z szydełkową tuniką a bardzo miła Pani Kasia urzekła nas swoimi wyrobami frywolitowymi. Było bardzo przyjemnie i miło. Tak miło, że postanowiłyśmy spotkanie powtórzyć już za dwa tygodnie.
Tym razem, jak widać, udało się mnie uchwycić na zdjęciu ;)
Mamy nadzieję, że na kolejnych spotkaniach będzie nas przybywało. Czekamy z otwartymi ramionami!
Komentarze:
Janeczko: Na zdjęciu są meble które już tutaj w mieszkaniu były. Wstawiliśmy tutaj jeszcze kilka swoich, ale zdjęć po przeprowadzce już nie zrobiłam. Bardzo mi sie jednak podoba, także gust pewnie podobny mamy ;)
Anisa: Dzia.
Witaj,napisałam już Ci komentarz,ale chyba nie "przeszło",więc piszę jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej minęłyśmy się - przyjechałam na Wasze spotkanie z córką,z Bydgoszczy.Niestety szukanie miejsca parkingowego trochę trwało i przy pomniku Kopernika zjawiłyśmy się dokładnie o 12:17 :-( Mam nadzieję,że dobrze się bawiłyście.Serdecznie Cię pozdrawiam,Maja
Witaj...o Boze,jak sie ciesze ze znalazłam Twojego bloga..i załuje ze dopiero teraz...takie spotkanie mnie ominęło!!!,napewno bym przybyła i poznała bratnie robótkowiczki z Torunia i nie tylko..czekam z niecierpliwoscia na nastepne i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZ wrazenia napisałam nieprawidłowy adres url...ten juz poprawnie!
OdpowiedzUsuńPo Waszych minach widać, że spotkanie było udane :)
OdpowiedzUsuń