Zwykłe rękawiczki, bez żadnych udziwnień ani wzorków... Dokładnie takie jakie mama chciała. Wiem, że zdjęcia tragiczne ale póki co jeszcze nie ma szans na lepsze. :(
Wzór: brak. Pełna improwizacja.
Włóczka: Elegance (Knit Picks) i Kashmir (Wnuk)
Druty: 4,0mm
Włóczka mięciutka bardzo i niesamowicie grzeje. Jeszcze gdyby takich kłaczków nie zostawiała...
U mnie nadal skarpetkowo. Nic nie skończone :( Wszystko w proszku... Myślałam, że nadgonię w długi weekend, ale nie udało się tak bardzo jak chciałam. Do tego znów miałam problemy jelitowe, a wtedy dziergać sie za bardzo nie chce... Trzymajcie kciuki, żeby mi się udało ze wszystkim wyrobić ;)
Komentarze:
Antonina, Kachazet, Zula, Piaseiza, Anisa, Persjanka Kriss: Dziękuję bardzo ;) Czapka mamie się podoba, a siostra już chciała jej ją podebrać...
Bardzo fajne, podziwiam wszystkie robótkujące dziewczyny, które umieją zrobić dwie identyczne rękawiczki albo skarpetki ;).
OdpowiedzUsuńJak nie będziesz miała pomysłu na prezent gwiazdkowy zawsze możesz siostrze zrobić czapkę, ja już zaczynam myśleć o prezentach, bo jak mają być ręcznie robione to najwyższy czas.
Super rękawiczki. Nie przepadam za mitenkami, więc fajnie jest popatrzeć na normalne rękawiczki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCieplutkie rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajniutkie rekawiczki- na pewno mama będzie zadowolona. Mnie też zawsze trudno zrobić dwie jednakowe mitenki, rękawiczki czy skarpetki, dlatego zawsze robię dwie równocześnie.
OdpowiedzUsuńSwietne rekawiczki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne rękawiczki :)
OdpowiedzUsuń