piątek, 28 maja 2010

Publiczne dzierganie w Toruniu

Jak wiemy "dzień publicznego dziergania" sie zbliża. Oczywiście w Toruniu zamierzamy sie spotkać i pokazać że dziergac każdy może :D

Data: 13 czerwca 2010 (niedziela)
Godzina: 12:00
Miejsce: Pomnik Mikołaja Kopernika (w razie niepogody przeniesiemy się do jednego z ogródków)
Znak rozpoznawczy: Druty lub szydełko w dłoni ;)
Strój: dowolny
Dodatki: jakaś obecna robótka, ewentualnie jakaś starsza do pokazania, dobry humor.

Zapraszam wszystkich!




Kod banerka:

Robótkowo u mnie się dzieje wiele, ale nic pokazać nie mogę - wszystko to niespodzianki i tajemnica mnie obowiązuje  :-$ W ciągu najbliższych kilku dni czeka mnie przeprowadzka, choć nadal jeszcze nie wiem gdzie... Jestem oazą spokoju, na prawdę, wcale nie panikuję, ani odrobinki, ani ciut ciut, nic a nic... Trzymajcie kciuki, żebyśmy znaleźli szybko mieszkanie [-O<


Komentarze:

Kasianat: Mam nadzieję, że tym razem do nas dołączysz!

Hada: Jeszcze tylko troszkę cierpliwości - tylko 16 dni.


Jeniulka: Wygląda na to że sama nie jestem.

sobota, 15 maja 2010

Piąte Toruńskie Spotkanie Robótkowe

Właśnie wróciłam i już spieszę zdać relację ;) Po raz pierwszy spotkałyśmy sie w tak dużym - aż 4-ro osobowym gronie. Tym razem w kawiarence "Róże i Zen" do której zapewne jeszcze wrócimy. Na poniższych zdjęciach widać jak było wesoło, i że włóczek oraz dziergania nie zabrakło! Ze zdjęć uśmiecha sie do was Hania oraz Małgosia a Magdzie udało sie przed aparatem schować. Mnie nie widać, w końcu ktoś zdjęcia musiał robić ;)


Troszkę poplotkowałyśmy, czegoś sie nauczyłyśmy a co najważniejsze bardzo miło spędziłyśmy czas!
Dziewczyny dziękuję za fantastyczne spotkanie!
Już nie mogę się doczekać czerwcowego spotkania - tym razem na świeżym powietrzu (trzymajcie kciuki za pogodę) podczas akcji "Publicznego dziergania". Zapraszam wszystkich chętnych!

Dziękuję za wszystkie komentarze. Broderie nadal sie dzierga, ale jeszcze nawet drugiego motka nie zużyłam ;) Mam zamiar zrobić krótsze rękawy, bo wg mnie będzie praktyczniejsza z takimi 3/4 lub nawet 1/2. Zobaczymy co z tego wyjdzie. W międzyczasie mam do wydziergania inne rzeczy - jak widać w moich "WIP" po lewej stronie ;)

czwartek, 6 maja 2010

Broderie w trakcie dziergania

Udało mi się dogadać z aparatem. Ja obiecałam zakupić niedługo nowe akumulatorki a on obiecał do tego czasy lepiej gospodarować starymi ;) Dzięki temu udało mi się zrobić zdjęcie fragmentu Broderie jaki już mam. Zużyłam na razie jeden cały motek Sonaty i zaczęłam drugi. W sumie zakupiłam 6 (tyle woła wzór) ale poprzedni wzór z Twist Colective wołał o 700g na sweter a ja zużyłam 500g... Sonanta wydaje sie być wydajna. Ten fragment na zdjęciu to cześć od paska (pod piersiami) do pokroju pach (które zaraz zaczynam). Jak widać, dzierga się "prawie w całości" i jedynie rękawy trzeba będzie przyszyć. Tego się bardzo boję i na pewno będę potrzebowała kogoś kto mi pomoże. Mam nadzieję, że Mao mnie przygarnie na nauki ;)



Kolor na zdjęciach jednak jest przekłamany. Na drutach mam śliczną oliwkę/khaki a to co widać na zdjęciu to efekt pogody. Zdjęcia z lampa wyszły jeszcze gorsze...
Mam nadzieję skończyć go w maju, ale sami wiecie jak to jest ;)  W głowie mam kolejne pomysły ale MUSZE się wyrobić. Niedługo czeka mnie pewna "dostawa", ale to na razie tajemnica więc.... :-$

Komentarze:

Konwallia, Grażyna, art-glass-ak: Dzięki :D

Konwallia: Wzór tak na prawdę jest bardzo prosty, ale ilość oczek duża więc wolno sie dzierga.

środa, 5 maja 2010

Pudsey czyli miś dla chorych dzieci

Jakiś czas się nie odzywałam, ale wyznaję zasadę - jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia to siedź cicho. Siedziałam więc cicho ;) Tego misia wydziergałam na cele charytatywne. Jest on maskotką organizacji "Children in need", ale ja mam zamiar sprzedać go na aukcji stowarzyszenia rodzimego.

Wzór: Pudsey bear by Alan Dart
Włóczka: Akryl
Druty: 3,25mm


Miś ma 20cm wysokości, chyli taka idealna wielkość dla dziecka. Mam nadzieję, że znajdzie dobry i miły domek.

Aktualnie u mnie na drutach Broderie. Mam ledwie 10%  praca postępuje powoli. Nie przepadam za dużymi projektami i zawsze mnie ciągnie do jakiś małych przerywników ;) Jak mi aparat przestanie strajkować pokaże jak to wygląda ;)